morawiecki koronawirus
Polityka Życie

Mam na to wyciszone, czyli burdel i Twarz Epidemii

Rok. To już rok z górką, jak siedzę w ciasnej celi mikroskopijnego, betonowego pudełka na kredyt w banku przez dwa „N” i dwa ”L”. To już rok, jak ciągle i wciąż umierają dookoła ludzie, a karetki pod oknem wyją nieustannie. To już rok, jak chcę bić po ryjach i krzyczeć. To już rok, jak na wszystko mam jednak wyciszone.
Protest LGBT Margot
Polityka

Furgon idioty i LGBT, czyli zaraz przyjdą po ciebie

No i mamy to. Efekty nienawiści, jaką w kampanii wyborczej zasiał Andrzej Duda i inni bogaci panowie w drogich garniturach. Mamy owoce pogardy, którą siali latami rozmaici koleżkowie z Platformy i innych partyjek. Dehumanizowanie człowieka. Przedstawianie go jako coś gorszego. Kogoś, kogo można dojechać. No to dojechali. A teraz przyjdą po ciebie.
Polityka Życie

8 minut i 46 sekund, czyli święto demokracji

Tego samego dnia, w którym w Ameryce policjant udusił George’a Floyda, Andrzej Duda odwiedził Śląsk. Pomachał ludziom, dyskretnie zachęcił do głosowania na siebie i powiedział, że jesteśmy na dobrej drodze, by wyjść z epidemii. Porozmawiał też na wideoczacie z Mateuszem Morawieckim. A on dwa dni później ogłosił otwarcie absolutnie-kurde-wszystkiego. Teraz Ameryka płonie, a Polska szykuje się do wyborów z 600 nowymi zakażeniami…
Pani Oksana umarła tak jak żyła – po cichutku. To kobieta, o której pisałem jeszcze w roku 2018. Ta, którą polski biznesmen wywiózł zimą na przystanek, gdy doznała udaru. Na ławce chciał ją porzucić – jak niepotrzebny tobołek. Pani Oksana dwa lata zmagała się ze skutkami tego strasznego styczniowego dnia. Aż wreszcie westchnęła cicho i odeszła. By nie robić już nikomu kłopotu tym życiem swoim, uważanym przez mój kraj za mniej ważne.
Polityka Życie

Pani Oksana umarła, czyli koniec życia mniej ważnego

Pani Oksana umarła tak jak żyła – po cichutku. To kobieta, o której pisałem jeszcze w roku 2018. Ta, którą polski biznesmen wywiózł zimą na przystanek, gdy doznała udaru. Na ławce chciał ją porzucić – jak niepotrzebny tobołek. Pani Oksana dwa lata zmagała się ze skutkami tego strasznego styczniowego dnia. Aż wreszcie westchnęła cicho i odeszła.…