X

Jak prostytutki ukradły nam język polski, czyli nowy alfabet

Nie macie czasem wrażenia, że coś się zmieniło? Że zmienił się język, którym mówimy, definicje których używamy? Że zmieniły się znaczenia symboli? Że ktoś wziął i po chamsku ukradł nam język polski, który zostaje teraz wypaczany przez narodowych analfabetów?

Ja czasem mam takie wrażenie i mocno mnie to wkurza. Weźmy taki „patriotyzm”. Każdy chyba wie, co znaczy to słowo, a przynajmniej co znaczyć powinno. Ale dziś jest ono najczęściej łatką, jaką przypinają sobie wyłącznie osoby, których towarzystwa większość z nas po prostu unika.

Jak na przykład ten przykładny Polak, który regularnie włamuje się do samochodów w Piasecznie.

Albo inny rozbójnik, dresiarz, chuligan. Te koszulki „Wołyń pomścimy”, czy inna garderoba z Żołnierzami Wyklętymi stały się w środowisku przestępczym tak popularne, że część oficerów prasowych polskiej policji zaczęła oprócz twarzy bandytów ukrywać też wizerunki na ich ubraniu. Jak tutaj, w Lublinie, w przypadku młodego patrioty, który włamał się do sklepu.

Albo urocza prostytutka Natalia z Bydgoszczy. Pani, jakiej nie przedstawilibyście raczej swoim dzieciom lub rodzicom przy wigilijnym stole. Ale co w sytuacji, gdy pani prostytutka jest patriotką i nacjonalistką? Wtedy już chyba jest okej, zjedz Natalko barszczyku, poznaj moją mamę, krzyknijcie razem „jebać Tuska”. A teraz „cichą noc” byśmy zaśpiewali. Co, Natalko?

Wprawdzie Natalia nie umie poprawnie pisać w ojczystym języku, ale ma w piersi przepełnione miłością do ojczyzny serce. A to najważniejsze u kobiety w Nowej, Wspaniałej Polsce.

A co z frywolnym panem, który szuka miłości w serwisie, hehe, randkowym wywijając penisem, jak szabelką? Miły pan SexMachine24h przystrojony jest – rzecz jasna – symbolem kotwicy i nadrukiem 1944. No fajny materiał na przykład na zięcia. Od razu widać, że patriota, sąsiadom oko zbieleje.

 

Albo ten Janusz patriotyzmu, który nawet na emigracji w USA, nawet na planie taniego pornosa nie zapomina o orle białym. Nawet wtedy gra mu w głowie mazurek Dąbrowskiego.

Oburza was to? Czujecie jakiś dysonans? Oni nie czują. Oni potrafią całkiem poważnie głosić hasło „cały nasz chuligański trud tobie ukochana ojczyzno”. Oni uważają się za patriotów i patriotami są nazywani. Oni ukradli nie tylko fanty ze sklepu spożywczego, czy samochód, ale ukradli nam też termin „patriotyzm”, nasze symbole, naszą narodową flagę.

Jak uważny Czytelnik pewnie wie, jestem z Warszawy, do tego z Woli, która w wyjątkowy sposób ucierpiała podczas Powstania Warszawskiego. Mam taką bluzę z kotwicą PW, którą zawsze zakładałem na 1 sierpnia. Mój kolega, wierny kibic Legii Warszawa, co roku kupował za 44 złote koszulkę w barwach klubu, z Elką i kotwicą, a dochód szedł na pomoc kombatantom. Minionego 1 sierpnia obaj przyszliśmy do pracy normalnie, „po cywilu”. Ja nie założyłem mojej bluzy, on swojej koszulki. Pierwszy raz od lat.

Zaczęliśmy o tym rozmawiać. Wyszło na to, że mamy tak samo – symbol, który był dla nas bardzo ważny, przestał być w jakimś stopniu nasz. Decyzja o jego chwilowym porzuceniu podyktowana była wstydem za te wszystkie kurwiące się patriotki, tych wszystkich debili w koszulce z kotwicą napadających na ludzi, tych szmaciarzy w biało-czerwonej opasce kradnących torebki starszym paniom. Decyzja niełatwa i dyskusyjna, ale co zrobię. Nie chcę, by ktoś mnie z tym elementem identyfikował.

Ukradli nam nasze symbole ci, którzy nigdy nie byli 1 sierpnia na Powązkach, ci którzy nie wiedzą nawet w którym roku wybuchło Powstanie, ci którzy ten symbol wydrukowali sobie na gaciach, skarpetkach i kijach bejsbolowych. Ci którzy są cholerną męską dziwką pokazującą swojego wątpliwej wielkości kutasa w towarzystwie Polski Walczącej.

No kurwa mać. To dla mnie za wiele. A jest tego jeszcze więcej.

Bo oni ukradli nam więcej niż tylko 1 sierpnia i barwy narodowe. Ukradli nam nasz język, ukradli pojęcia, których znaczenie wypaczyli, schamili, obesrali.

Są często analfabetami, więc nie umieją pisać po polsku, nie umieją czytać po polsku, ale to oni są jedynymi prawdziwymi Polakami, a ty człowieku możesz dołączyć do nich, albo wypierdalać stąd. Z tego kraju, który kiedyś był twoim krajem, ale nagle przestał. Bo albo jesteś z nimi i z partią, tak na sto procent, jak na 100 procent oni „jebią policję”, albo jesteś obcym, wrogiem, ubekiem. Komuchem jesteś wyobraź sobie.

Jeśli narzekasz na zbyt długie teksty to nie czytaj dalej, bo postanowiłem zrobić słowniczek, który być może ułatwi nam, byłym Polakom, ewentualną rozmowę z Polakami obecnymi. Taki alfabet. To nowe definicje starych słów, które powinny pomóc nam poruszać się w Polsce A.D. 2017. Ja wiem, że za dużo piszę, ale kurde co zrobię. Dla skrócenia myśli dałem gdzieniegdzie linki, dla zainteresowanych.

No to jedziemy z tym alfabetem, ABCD i tak dalej.

A jak antykoncepcja. Zło, mordowanie plemników nienarodzonych, zachęca tylko młodzież do seksu. Prawdziwi Polacy wśród aptekarzy domagają się klauzuli sumienia, która pozwoli im na zmuszenie cię – głupia, antykatolicka babo – do płodzenia dziecka za każdym razem kiedy będziesz miała ochotę na seks. Po to jesteś. Antykoncepcja jest lepsza i gorsza: prezerwatywy są złe, ale przymkniemy oko. Najgorsze są tabletki, które pozwalają kobiecie mieć kontrolę nad swoim życiem. Ale viagrę dla zwiędłych fiutów sprzedajemy już bez recepty.

B jak Berlin. To tam masz wypierdalać, jak nie podoba ci się dobra zmiana w Polsce. Siedlisko grzechu, symbol upadku Europy. Tam biali ludzie boją się wyjść na ulicę i obowiązuje tam prawo szariatu.

C jak chrześcijaństwo. Nowe Chrześcijaństwo nie ma już nic wspólnego z Biblią. Nowe znaczenie to model religijny, w którym zabronione jest miłowanie bliźniego swego. Prawdziwy chrześcijanin musi walczyć choćby z takimi heretykami, jak papież Franciszek i ksiądz Adam Boniecki. Oni – śmiechu warte! – na ten przykład twierdzą bezczelnie, że trzeba pomagać ubogim i skrzywdzonym oraz krytykują bogactwo księdza proboszcza. No, dobrodzieja się czepiają, gnoje!

D jak demokracja. System, w którym mniejszość (30 procent z 50 procent) dostaje do ręki władzę absolutną (patrz: władza) i może narzucać swoje zdanie pozostałym obywatelom. A oni mają albo wypierdalać (vide: Berlin), albo się podporządkować.

E jak emerytury. Trzeba odebrać je urzędnikom, którzy stworzyli w Polsce system PESEL, bo wysługiwali się komunistycznemu aparatowi. Za to nie można odebrać emerytur komunistycznym sędziomprokuratorom, którzy zapisali się do PiS i krzyczą teraz „precz z komuną”. Bo legitymacja partyjna PiS automagicznie niweluje legitymację PZPR.

F jak firmy. W Nowej, Wspaniałej Polsce firmy same zgłaszają się do ministra Morawieckiego z błaganiem, by płacić większe podatki.

G jak gwałt. Jest winą kobiety, jeśli gwałciciel był Polakiem. Winą gwałciciela gwałt zaczyna być dopiero, gdy napastnikiem jest obcokrajowiec, lub ofiarą gwałtu jest mężczyzna.

H jak humor. Najlepiej jest go nie używać, wtedy żyje się bezpieczniej. Jest dozwolony, pod warunkiem, że operuje nim Jan Pietrzak lub Magdalena Ogórek próbująca być śmieszną w podróbie „Szkła kontaktowego” w TVP. Humoru innego typu najlepiej jest nie rozumieć i agresywnie na niego reagować.

I jak iniekcja. Czyli na przykład szczepionka. To wytwór cywilizacji śmierci i pazernego lobby lekarskiego. Jak powiedziała osoba wyznaczona przez Jarka do roli premiera: „są rodzice, którzy mają przeświadczenie, że szczepionka może ich dziecku zaszkodzić, ale są tacy, którzy są przekonani, że szczepienie uchroni przed chorobą. Będziemy się zastanawiać, w jaki sposób pogodzić te dwa stanowiska”. Więcej nie napiszę, bo patrz: humor.

J jak Jewropa. Pamiętajmy, by często powtarzać, że nie jesteśmy antysemitami, ale wiadomo kto w tej Jewropie rządzi. Głośno mówimy, że z tej Unii to my nie zamierzamy się wypisać, ale idziemy na starcie i robimy wszystko, by nas z niej wyrzucili. Wtedy będzie spokój i zapanuje polskość.

K jak kornik. Z jego winy trzeba wyciąć ostatni pierwotny las w Jewropie i sprzedać drewno na 500+. Oszołomom, którzy twierdzą, że kornik jest elementem ekosystemu damy po ryju, a poza tym nikt polskiej Szyszce na polskiej ziemi nie będzie mówił co może rżnąć, a czego nie (patrz: Natalia). No!

L jak logika. Nie istnieje. Nie możesz w Nowej, Wspaniałej Polsce posługiwać się logiką, bo zwariujesz. Sam o tym wiesz.

M jak morda. Najczęściej zdradziecka. Mają ją wszyscy, którzy nie maszerują w rytm.

N jak naród. Przynależność do niego nie jest ostateczna i dana na zawsze. Pamiętaj, by zawsze być na bieżąco z linią partii, bo może się okazać, że mimo machania penisem w koszulce 1944 nagle z tego narodu wylecisz.

O jak opozycja. Bycie w niej powinno być zabronione. Opozycja jest totalna i atakuje wściekle, opłacana jest z Zachodu (vide: Berlin, Jewropa), by szkodzić partii, czyli Polsce. Opozycja jest potężna i osadzona w starym, ubeckim układzie sił, a jednocześnie jest bezsilna i niezorganizowana (patrz: logika).

P jak patriotyzm. To jest na początku tekstu. Patrz: SexMachine24h.

R jak ruina. Polska była w ruinie do ogłoszenia wyników wyborów, a potem automagicznie przestała w tej ruinie być. Co mówi otwarcie wicepremier Morawiecki, ten sam, którego przedsiębiorcy błagają o wyższe podatki.

S jak suweren. Suwerenem nie jest już dziś naród opisany w Konstytucji, do którego teoretycznie należy władza zwierzchnia. Suwerenem są zwolennicy partii rządzącej i to wyłącznie ci, którzy w stu procentach zgadzają się z jej linią i śledzą wszystkie zmiany narracji, by nie wyjść na debila i nie popierać na przykład prezydenta Dudy, w momencie gdy Duda okazuje się zdrajcą, choć jeszcze niedawno „błogosławione było łono, które go nosiło” (patrz: naród).

T jak TW. Być tajnym współpracownikiem służb PRL to wstyd i hańba, chyba że jest się TW Wolfgangiem, mężem dobrozmianowej sędzi Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy można.

U jak uroda. Obowiązuje tylko tak zwane feminazistki, które powinny być ładne, tak by „prawicowi eksperci” chcieli je „ruchać”. Niedopuszczalne jest bycie nieładną feministką, bo wtedy wiadomo, że gada ona jakieś głupoty, bo chłopa dawno nie miała. Uwaga! Wymóg urody nie dotyczy kobiet z partii słusznie rządzącej i wytykanie im niedostatków i źle dobranej garderoby to czyste chamstwo i wściekły atak opozycji (vide: opozycja).

W jak władza. Ta obecna jest słuszna, każda inna nie. Najlepiej jak władza jest absolutna. Nie musisz więcej nic wiedzieć, to niepotrzebne.

Y jak yntelygent. Pogardliwie o osobie myślącej samodzielnie i co gorsza używającej argumentów. Niedobrze nim być, to antypolskie.

Z jak zdrajcy. Kula w łeb. Zdrajcą jesteś prawdopodobnie właśnie ty. O twojej zdradzie decydują totumfaccy prezesa, którzy starają się odgadnąć aktualny kurs jego myśli. Nie bądź zdrajcą. Bądź patriotą. Patrz: początek tekstu. Patrz: pindol 1944. Patrz: suweren. Patrz… a sobie patrz gdzie kurwa chcesz. To i tak nic nie da. Niestety.

Borsuk:

View Comments (135)

  • Czy chciałbyś dołączyć do bractwa iluminatów, aby stać się bogatym i sławnym oraz zarabiać 1 milion dolarów jako nowy członek i 500 000 dolarów miesięcznie? jeśli tak, wyślij wiadomość do naszego czcigodnego Wielkiego Mistrza (Lorda Christophera) przez WhatsApp pod numerem +2348054779589 w celu inicjacji online.
    Każdy dzwoni, ale niewielu lub skontaktuj się z e-mailem! Johnmark4074@gmail.com

  • Urodziłam się w okresie PRL-u , dorastałam w nim, mogę więc stwierdzić, że znam to z autopsji, mam dzieci z urodzone po "okrągłym stole" i zarówno mnie jak i im (to są ich słowa) nigdy nie spowszednieją słowa: ojczyzna, patriotyzm, bohaterstwo, powstanie,rok 1944 i inne związane tym obszarem. Nigdy jednak nie zakładają szarych czy czarnych dresów, bo im to kojarzy się z kibolami ONR-owcami, a ten zakres nie ma nic wspólnego ze wzniosłymi słowami w/w. Niestety, ale masz wiele racji pisząc to co przeczytałam.

  • Wydaje mi się że urocza prostytutka Natalia z Bydgoszczy nie dlatego nie przyjmuje cudzoziemców, że jest patriotką, ale dlatego że nie posiada języka obcego i z tego względu nie potrafi ich należycie obsłużyć.

  • Autor tego bloga to zwykła lewacka łajza i nic więcej. Ciśnie po patriotach utożsamiając ich z pojedyńczymi przypadkami na tysiące wspaniałych młodych patriotów, a jak widać sam uważa sie z ajedynego słusznego. Wniosek jasny, lewacka zaKODowana łajza POwska!!! Szkoda czasu na komentarz, ale co tam, dam trochę podniety szKODnikom ;)

    • madrzejszyodblogera - Ab alio exspectes, alteri quod feceris Widać na spacerach w dresie i zieloną flagą przewiało ci uszy i zamiast 2 szarych komórek masz jedną.... Normalni ludzie o rożnych poglądach komentują artykuł, a kretyni nie mający nic do powodzenia próbują poniżyć autora.

    • Tyś zapewne jednym z tych tysięcy młodych i pięknych patriotów...
      Szkoda ci było czasu na komentarz, ale jednak czas się znalazł? Chyba największy stan podniecenie jednak był twoim udziałem, no chyba, że w caps lock tłukłeś z innego powodu.
      I ta buźka mrugająca ma świadczyć o tym, że jednak nie napisałeś tego poważnie? Żarcik taki, czy o co kaman?

  • Naprawdę są ludzie którzy narzekają, że za długie? Ten blog jest tak świetny, że mógłbym to czytać i czytać... Wincyj, wincyj!

  • Szanowny Panie... wyraz Jewropa jest transkrypcją rosyjskiego określenia naszego kontynentu i ma podkreślać jej związki z komunizmem - wszak takie elity jak Romano Prodi nie ukrywają, że byli na liście płac KGB (i to ujawniono na długo zanim został prezydentem) oraz komunistyczną mentalność jej komisarzy.
    Ynteligent to dawne określenie idioty, widaćprzylgnęło do idiotów nie przyrodzonych, ale indukowanych przez GW i inne lewactwo. Skoro PiS nie ma logiki (a ma ją, tylko no inną niż ta uznawana za prawidłową - polecam "Lód" Dukaja i "Schizofrenię" Kępińskiego by zobaczyć, że są różne logiki) to i ynteligenci też nie myślą logicznie (lewacka logika). Nie ma to związku z niezależnym myśleniem.
    Feministka - wolność kobiet do stosunku, ale za darmo i na Twoich zasadach to taka sobie wolność. Jeśli łączysz urodę feministek z ich merytorycznością to nie jesteś logiczny - uroda to ad personam i pokazuje jedynie stosunek emocjonalny krytyka do (na ogół) debilki. Gnojenie po urodzie nie ma związku ze stosunkiem do poglądów.
    Jak jesteś z Woli to tym bardziej nie powinieneś gloryfikować sowieckich zdrajców którzy rękoma Niemców wyrżnęli własne dzieci by oczyścić teren dla Stalina z samych siebie w sumie. Powstańcy uciekli kanałami (poza dzieçmi którym strzelali w potylicę bo nie chciały iść z gołymi rękami na niemiecke CKMy), a ofiarą byli cywile i porzuceni towarzysze broni. Nic nigdy nie usprawiedliwi czegoś takiego jak PW - nawet tysiąc dziewięćset lat wcześniej Żydzi z Masady postąpili rozważniej (przynajmniej nie wysługiwali się Rzymianami w mordowaniu własnych dzieci).
    A co do gwałtu na mężczyznach - ja akurat mam miłe wspomnienia bo to była tylko niespodziewana zmiana czynności seksualnej z lodzika na ujeżdżanie, no ale nikt mnie do niczego nie zmuszał - po prostu nie chciałem jej zrzucać, zresztą to feministki tę przygodę nazwały gwałtem. Wyłącznie moja wina bo byłem cipą nie mogącą przeforsować swojego zdania (minuta przerwy by zapobiegła jej tłumaczeniom, że nic się nie stało, bo nie o to chodzi by się dla drugiej osoby zmuszać i tak dalej - i tak 18 sekund to nie jest tak krótko:)
    zastanów się czy przypadkiem pod płaszykiem tolerancji nie kryje się misoandryczny, heterofobiczny, antybiały rasizm i nie masz czasem moralności "prawdziwego katolika".
    z feminizmu poza wyrazami współczucia że zostałem (hłe hłe) zgwałcony pamiętam tylko atak na p. Owsiaka (tępa rura od kpiny z krytyki chamki pawłowicz przeszła do "chcesz zniewolić wszystkie kobiety i je gwałcić" ośmieszając się zupełnie) oraz "zgwałcone przez muzułmanów suki zamknijcie dziwki ryja, bo szkodzicie uchodźcom i trafią do krajów gdzie za ubogacanie kulturowe mogą trafić do więzienia. Ja marzę by dziesięciuvśniadych mężczyzn przebolcowało mnie odzierając z godności":) to parafraza nie cytat.
    miłego października:)

  • "Są często analfabetami, więc nie umieją pisać po polsku, nie umieją czytać po polsku, ale to oni są jedynymi prawdziwymi Polakami (...)"
    Gdzie cyrk, tam i klauni... Pamiętam, ponad 10 lat temu, jak zaczęła być organizowana w Gdańsku Parada Niepodległości. Tak naprawdę była to chyba pierwsza impreza patriotyczna, gdzie można było bez obaw pójść z dzieckiem i radośnie cieszyć się z odzyskania niepodległości. Całe rodziny, zero agresji, baloniki, śpiew i radość, coś jak wesoły Independent Day w USA.
    Coś się zmieniło. Nie tylko to, że ja wyjechałem z Gdańska, ale i to, że teraz albo jesteś patriotą i nosisz '44 pamientamy polskie wlczonce, albo jesteś lewakiem, do tego żydem i częścią rowerową. Jakoś nie możesz, w przestrzeni publicznej, czuć się szczęśliwym Polakiem i jednocześnie mieć inny światopogląd niż PiS czy ONR. Albo z nami, albo przeciwko nam, krótka piłka.
    ... a tak naprawdę po 5 minutach pseudonarodowego, odpustowego zadęcia Janusze z Sebixami siadają do stołu ze szwedzkiej Ikei i kupują przez popularny serwis aukcyjny chińskie podróbki, bo taniej niż w osiedlowym sklepie ich sąsiada - Polaka.
    ;-)

  • Hej. Jestem tu pierwszy taz
    Ciekawy tekst, chociaż trochę długi,ale może tak trzeba
    Jednak do.meritum - bardzo mi się tytuł nie podoba... Jedna grupa spoleczna, która i tak ma w życiu ch...owo, a Ty im jeszcze dobijasz. One pracują. Ciężej i trudniej niż wielu z nas. Nic nam nie ukradly. Jedna kobieta z tatuażem na tyłku to nie powód żeby tekst takim słabym tytułem opatrywac... One nie biją bejsbolami i nie rozwalają kraju. Dlaczego tekst, który skupia się na tak wielu aspektach ma tytuł sugerujacy, ze kobiety pracujące w zawodzie prostytutki są wszystkiemu winne. To nieuczciwe tak pisać. Pozdrawiam!

    • W tytule metaforycznie mowa o wszystkich ludziach sprzedajnych. O tych, wypranych z idei... Nie chodzi wyłacznie o panie kupczące ciałem.

    • BłekitnaPanienko - zgadzam się z Tobą co do joty. Jest jednak jeden aspekt tytułowego zdjęcia. Panna negocjowalnej cnoty (to bez przygany) popełniła jeden dość poważny błąd marketingowy - otóż pokaż mi prawdziwego "Patryjotę", który ośmielił by się Orła w doopę wyruchać?? Ja - pomimo bycia trzecim sortem - też raczej bym się nie zdecydował. Orzeł pewnie może podrapać po jajkach nie gorzej niż wiewiórka. Toteż jakoś nie słychać o masowych gwałtach na wiewiórkach.
      I dziękuje Ci za ten komentarz - bo ujęłaś za kilkoma moimi znajomymi, które są bardziej godne szacunku niż 9/10 "klasy polytycznej"
      Pozdrawiam serdecznie

    • Trafna uwaga. Prostytucja to jednak forma uprawiania działalności gospodarczej( błąd Panstwa że nieopodatkowanej) Tytuł powinien nawiązać raczej do charakteru opisywanych przykładów - KURWY- to słowo adekwatne.

      • Pracownice seksualne nie mają nic do tego. A nawet jak ktoś publikuje swoje zdjęcia nagie w internecie, bo lubi, bo szuka seksu, to ma do tego święte prawo. Czyjaś seksualność nie wpływa przecież na to czy ktoś jest mądra/ głupi/ dobry czy zły. Natomiast zgadzam się z orzełkiem na gaciach i 44' na koszulce.

  • Borsuku, znów mam ochotę powyznawać Ci miłość ;)

    Z tym zawłaszczeniem języka to jeno przytaknąć mogę… Mój mąż pracuje na Zachodzie, w tej strasznej pedalsko-arabskiej UE. Pracuje z ludźmi różnych narodowości, w tym z Polakami. Część z nich to właśnie ci patrioci według nowej definicji. Niejeden próbuje wylewać swe żale i patriotyzm przed moim T. Większość z nich kończy po prostym pytaniu: „To co ty robisz tutaj, zamiast zapierdalać radośnie w tej swojej wspaniałej Polsce za ćwierć tej stawki?”. T. nazywa takich kolesi „patriotami za (jedno) euro”.